Przy okazji konwentu Warcon 2014 miałem przyjemność porozmawiać z głównymi organizatorami - członkami WARG'a, czyli Wareckiego Klubu Gier Planszowych i Fantastyki Marcinem Kocem i Robertem Sałygą.
Limonka: Cześć, porozmawiamy chwilę o Waszej pasji? Kim są ludzie tworzący Warecki Klub Gier Planszowych i Fantastyki?
Robert Sałyga: Kim są ludzie? Fantastycznie zakręceni w temacie planszówek, bitewniakow i strategii (niektórzy mający epizody z karciankami) mieszkańcy okolic Warki i samej Warki.
L: O dawna w temacie?
Marcin Koc: Myślę, że w temacie planszówek, fantasy i SF każdy z nas był od zawsze - dopiero w marcu 2014 ukształtował się "dorosły" skład Klubu.
L: Często się spotykacie?
MK: Nie tak często jak byśmy chcieli ;) Około 2 razy w miesiącu.
L: Nie uważacie, że planszowanie nie przystoi w pewnym wieku?
RS: Co ma wiek do planszy? Ważne co w głowie. Hobby dobre jak każde inne.
MK: Tak samo jak przystoi jazda na rowerze, zbieranie znaczków czy granie w piłkę. Hobby jak każde inne, nie rozumiem pytania ;)
L: Jak doszło do nawiązania współpracy z "Dworkiem"?
RS: We wrześniu 2013 dworek postanowił utworzyć klub fantastyki. Na spotkaniu otwierającym byłem tylko ja z Łukaszem. Ustaliliśmy godzinę 18:00, by miały szansę dostać się osoby pracujące, ustaliłem że nie ma opłat (choć takie info było na plakacie) i że promujemy Battletecha, bo mam i znam system. No i potem kilka miesięcy próbowałem dzieciaki nauczyć sytemu :)
Łukasz próbował rozkręcić RPG przy pomocy Vampira. Cienko poszło...
Potem tracąc nadzieję zaproponowałem sobotę (ściągając kolegów z pracy) i nockę. Ta ostatnia propozycja okazała się strzałem w 10.
L: Właśnie organizujecie konwent Fantasy/SF WARCON. Skąd pomysł?
MK: Po prostu nigdy nie było w Warce takiej imprezy, chcieliśmy być pierwsi... no i jakoś tak przypadkiem był konkurs na dotacje dla organizacji nieformalnych z Mazowsza :D
L: Plany na przyszłość?
MK: Plany na przyszłość? Pograć wreszcie w te wszystkie jeszcze nie odfoliowane gry, które kupiliśmy jakiś czas temu i w te których jeszcze nie kupiliśmy i w te, w które chętnie byśmy zagrali, ale kurzą się na półkach, bo nie mamy na nie czasu. Spotykamy się tylko 2 razy w miesiącu :(
A tak poważnie? Aktywnie działać, prowadzić spotkania, werbować nowych członków, którzy pociągną to dalej kiedy nas zabraknie.
L: Jak do Was dołączyć?
MK: Po prostu przychodzić na spotkania i GRAĆ!
L: Bardzo dziękuję za rozmowę.